Dzisiaj postanowiłem napisać coś nietypowego, chociaż- mam nadzieję- inspirującego. Mój wpis może niektórym trącić z lekka reklamą, ale zaręczam Was, że nie jest w żadnej mierze sponsorowany.
Być może niektórzy z moich Czytelników już wiedzą, że od czasu do czasu pozuję jako model dla wizażystek. Chociaż moje romansowanie z modelingiem zdarza się tylko od czasu do czasu, jednak obecnie mam już pewne, choć może niezbyt duże, doświadczenie w tym zakresie. Wszystko zaczęło się w 2013 roku, kiedy na planie filmowym poznałem dziewczyny ze szkoły wizażu Magnus Film. Od tego czasu zdarzało mi się pozować zarówno dla nich, jak i dla nie związanych z nimi wizażystek, kilka razy.
Oto kilka przykładów prac wykonanych w szkole wizażu Magnus Film. Na pierwszym zdjęciu jest make-up wykonany przez Agnieszkę Kaczykowską: 

Na kolejnych zdjęciach make-up wykonany przez Marte Balbuzę i jej koleżankę:

Kolejne prace zostały wykonane w sopockich klubach Dream Club i Libation. W tym przypadku autorką make-upu jest Miśka Dudziak, z którą miałem przyjemność pracować kilka razy: 

Na koniec prezentuję kilka prac wykonanych na potrzeby filmu. W pierwszym przypadku make-up wykonała Katarzyna Grochowska na potrzeby teledysku Karuzele, skoki z bungee:

Tutaj make-up wykonała Mariola Smolińska na potrzeby reklamy Zdecydowałem, #NieZabieram:

W trzecim przypadku make-up wykonały dziewczyny z Magnus Film na potrzeby reklamy gry Violet Fall:
 Jak widzicie, mam już pewne doświadczenie w modelingu, choć zapewne niektórym może się ono wydawać niezbyt duże. Dla mnie jednak jest to głównie fajna przygoda, którą lubię od czasu do czasu powtarzać. Mam nadzieję, że ten wpis będzie dla Was w jakiejkolwiek mierze inspirujący. Być może któraś z Czytelniczek mojego bloga zechce bliżej poznać tajniki makijażu, żeby wykonać kiedyś własnoręcznie klowna? A może ktoś będzie chciał zostać takim modelem, choćby nawet na jeden dzień? Z mojej perspektywy za każdym razem była to bardzo ciekawa przygoda. Nie ukrywam, że chętnie bym ją jeszcze kiedyś powtórzył, jeśli będzie ku temu okazja.
P.S.: Jeśli chcecie obejrzeć więcej zdjęć, zapraszam na mój profil na Maxmodels.

Moje przygody z modelingiem (przemyślenia)


Dzisiaj postanowiłem napisać coś nietypowego, chociaż- mam nadzieję- inspirującego. Mój wpis może niektórym trącić z lekka reklamą, ale zaręczam Was, że nie jest w żadnej mierze sponsorowany.
Być może niektórzy z moich Czytelników już wiedzą, że od czasu do czasu pozuję jako model dla wizażystek. Chociaż moje romansowanie z modelingiem zdarza się tylko od czasu do czasu, jednak obecnie mam już pewne, choć może niezbyt duże, doświadczenie w tym zakresie. Wszystko zaczęło się w 2013 roku, kiedy na planie filmowym poznałem dziewczyny ze szkoły wizażu Magnus Film. Od tego czasu zdarzało mi się pozować zarówno dla nich, jak i dla nie związanych z nimi wizażystek, kilka razy.
Oto kilka przykładów prac wykonanych w szkole wizażu Magnus Film. Na pierwszym zdjęciu jest make-up wykonany przez Agnieszkę Kaczykowską: 

Na kolejnych zdjęciach make-up wykonany przez Marte Balbuzę i jej koleżankę:

Kolejne prace zostały wykonane w sopockich klubach Dream Club i Libation. W tym przypadku autorką make-upu jest Miśka Dudziak, z którą miałem przyjemność pracować kilka razy: 

Na koniec prezentuję kilka prac wykonanych na potrzeby filmu. W pierwszym przypadku make-up wykonała Katarzyna Grochowska na potrzeby teledysku Karuzele, skoki z bungee:

Tutaj make-up wykonała Mariola Smolińska na potrzeby reklamy Zdecydowałem, #NieZabieram:

W trzecim przypadku make-up wykonały dziewczyny z Magnus Film na potrzeby reklamy gry Violet Fall:
 Jak widzicie, mam już pewne doświadczenie w modelingu, choć zapewne niektórym może się ono wydawać niezbyt duże. Dla mnie jednak jest to głównie fajna przygoda, którą lubię od czasu do czasu powtarzać. Mam nadzieję, że ten wpis będzie dla Was w jakiejkolwiek mierze inspirujący. Być może któraś z Czytelniczek mojego bloga zechce bliżej poznać tajniki makijażu, żeby wykonać kiedyś własnoręcznie klowna? A może ktoś będzie chciał zostać takim modelem, choćby nawet na jeden dzień? Z mojej perspektywy za każdym razem była to bardzo ciekawa przygoda. Nie ukrywam, że chętnie bym ją jeszcze kiedyś powtórzył, jeśli będzie ku temu okazja.
P.S.: Jeśli chcecie obejrzeć więcej zdjęć, zapraszam na mój profil na Maxmodels.

12 komentarzy:

  1. Haha, okeeeej :D Pobawić się zawsze warto, a gdy w grę wchodzą malunki, to już w ogóle jest fajnie :) Ja jestem po (niesfinalizowanym) kursie wizażu, a co za tym idzie podstawy charakteryzacji też znam :) Czasem lubię sobie zrobić "bliznę", żeby nie wyjść z wprawy! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może również mi zrobisz kiedyś jakąś bliznę? Chętnie pozwolę potrenować na sobie. :)

      Usuń
    2. W porządku, jak ponownie zawitam w nadmorskie strony mogę robić blizny :)

      Usuń
    3. Nie mogę się doczekać :)

      Usuń
  2. To musi być fajna zabawa i najważniejsze, że sprawia Ci przyjemność. Podziwiam wielostronność Twoich zainteresowań i uzdolnień.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zabawa jest fajna, chociaż potrzebna jest przy niej odrobina cierpliwości. Dobry efekt końcowy zawsze wymaga czasu. Teraz mam radość z fajnych zdjęć, więc wiem, że warto być cierpliwym. :)

      Usuń
  3. oj jak ja lubie malowanie i przebieranki! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. Żałuję tylko, że nikt jeszcze nie wpadł na pomysł, aby przebrać mnie za kobietę. Ale może kiedyś... ;)

      Usuń
  4. klownów się boje, ale jakby mnie przerobili na faceta, to czemu nie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Fajnie czasami wejść w skórę drugiej płci. Dlatego mam nadzieję, że ktoś jeszcze kiedyś wpadnie na pomysł, aby zrobić ze mnie kobietę. Myślę, że fajnie by wyszło. :)

      Usuń
    2. to dzielimy się ta sama nadzieja, ja facet, Ty kobieta ;)

      Usuń
    3. I jakbyśmy jeszcze wylądowali z takim mejkapem na wspólnym zdjęciu, też by było fajnie. Przynajmniej według mojej nadziei :)

      Usuń